środa, 8 sierpnia 2018

Czarownica i święty cz. 6


Weronika mimo solidnego upojenia, jakiego doświadczyła w nocy, miała w pamięci dokładnie wyryte słowa Pelagiusza i mężczyzny w czarni. Ani jeden ani drugi do końca jej nie przekonał.
- Co zamierzasz? - spytał niedźwiedź - Nie uważasz, że czas wyjść z tej groty?
- Czemu?

sobota, 4 sierpnia 2018

Czarownica i święty cz. 5


Ognisko powoli dogasało. Uczestnicy tej długiej konwersacji powoli przysypiali. Nie wiedzieli, że na zewnątrz niebo rozjaśnia powoli wschodzące słońce. Weronka zasnęła skulona tuż przy ogniu. Pelagiusz chrapał w swoim kącie, do którego się w pewnym momencie wycofał. Jedynie niedźwiedź jeszcze ostatkiem sił próbował wylizywać swój kubek, ale i jego w końcu opuściły siły. Oparł pysk na łapach, zamruczał i zasnął. Mężczyzna w czerni popatrzył na nich swymi oczami bez wyrazu. Na chwilę zatrzymał wzrok na pielgrzymie.

środa, 1 sierpnia 2018

Czarownica i święty cz. 4


Biskup praktycznie bez zapowiedzi wtargnął do komnat króla. Był człowiekiem czynu i nigdy za bardzo nie przejmował się etykietą. Uważał, że nagłe wydarzenia upoważniają go do takiego zachowania. W kraju narastała groza, coś dziwnego się działo i nikt dokładnie nie wiedział co ani też jaka jest tego stanu rzeczy przyczyna. Aleksander jak zwykle stanął przed monarchą w lekkim napierśniku, skórzanych spodniach i ciężkich butach. U jego boku wisiał miecz. Biskup uważał, że wystarczy, iż szaty duchowne nosi w czasie nabożeństw. Poza świątynią na niewiele się przydawały. Być może jakiś inny klecha byłby przez to śmieszny albo mniej szanowany, ale nie on. Jego autorytet był niepodważalny.